Przedstawiam efekt ponad dwóch tygodni pracy nad tą maszyną.
Najpierw skleiłem kadłub i stateczniki poziome. Do zaciskania znów użyłem klamerek. śmigło sklejone z ringiem włożyłem luźno w kadłub.
Szczeliny powstałe podczas klejenia zaszpachlowałem i zeszlifowałem.
Następnie nałożyłem kolory bazowe - ciemna zieleń i srebro ( pierw podkład srebrną Pactrą a na to srebro z Army Painter - o dziwo obie farby różnią się odcieniem, ta ostatnia jest ciemniejsza). Ten zabieg jednak okazał się błędem, co pokazałem poniżej.
Skrzydła dostały na górnej części czarny podkład w spreju.
Tutaj natomiast wystąpił problem, o którym pisałem wcześniej.. dolny płat mimo dodatkowego szlifowania nie wszedł do końca do wnęki w spodzie kadłuba. Dlatego mając świadomość wpychania w szparę szpachlówki postanowiłem użyć jej do przyklejenia skrzydła. To idealnie wypełniło szczelinę. Zdjęcie powyżej prezentuje stan po szlifowaniu i po myciu samolotu w wodzie z płynem do mycia naczyń - chciałem pozbyć się białego nalotu po szlifowaniu szpachli i odtłuścić powierzchnię przed nałożeniem kolejnych warstw farby.
Do zrobienia naciągów łączących oba skrzydła zakupiłem żyłkę wędkarską o grubości 0.2mm.
PS: Firma Aga - dystrybutor modelu w Polsce jest pośrednikiem firmy Chematic. Ta ostatnia - prawdziwy producent istnieje w USA, lecz jest to informacja niepotwierdzona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz