Etykiety

piątek, 27 marca 2015

Gloster Javelin, skala 1:72, Plastyk - cz.2

Czas na publikację reszty zdjęć Javelina. Na Fb już jest galeria gotowego modelu.


Tak model prezentował się już po wprowadzeniu poprawek i drugiej warstwy kamuflażu. 

 

Starałem się wyeliminować naleciałości farby i odprysków szczególnie widocznych na łączeniu skrzydeł. 


Zróżnicowane tonacje podkładu umożliwiły uzyskanie różnych odcieni dwóch kolorów. 


Całość była malowana łagodnym ruchem ręki - nie użyłem żadnego szablonu do uzyskania tego efektu. 

Użyta podstawka to gotowiec kupiony na wystawie modelarskiej. To gips na deseczce. 


Tutaj już gotowy model - widać wybrzuszenie się kalkomanii i jej srebrzenie. 


Dodatkowo na górną część płatów nałożyłem delikatnego washa w linie podziału blach, którego niestety słabo widać na zdjęciach. Nie chciałem znów przesadzić jak kiedyś z Corsairem :)



Jak na model wart kilkanaście złotych, jestem zadowolony z uzyskanego efektu. 

 

Trudność sprawiło mi nałożenie kalkomanii flagi - była zbyt mała aby zmieściły się wszystkie pasy w całości, dodatkowym faktem utrudniającym nałożenie było to, że była ona wykonana w całości na obie strony samolotu. Pomógł mi jednak w tym płyn pod kalkomanie. 


Nie to nie błąd - napisy pod spodem powinny być nałożone odwrotnie na obu częściach samolotu. 


Tutaj jednak nie nakładałem już washa. 



I to by było na tyle :)

środa, 25 marca 2015

Gloster Javelin - rys historyczny


Przy okazji budowy Javelina postanowiłem zgodnie ze swoim zwyczajem opisać jego historię. Niestety jest to mało znany samolot, nawet polska Wikipedia ma na ten temat ledwo kilka zdań do powiedzenia. Dlatego posiłkując się źródłami ze stron zagranicznych przybliżę krótko kilka faktów na jego temat.


Samolot tego typu został zamówiony w odpowiedzi brytyjskiego lotnictwa na nowo powstające samoloty bombowe. Miał to być przeciwnik szybki i potrafiący działać o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od warunków pogodowych. Na równi z nim powstawał samolot Sea Vixen. 


Mimo silnej konkurencji, pierwszy prototyp został oblatany w listopadzie roku 1951, w wariancie FAW.1. Podczas kilkuletnich testów myśliwiec wykazywał sporo problemów w sterowności i stabilności. Dwa lata później wytworzono drugi prototyp, w którym wprowadzono szereg zmian w tym łukowate skrzydło i ulepszoną powierzchnię skrzydeł.  W Marcu 53 roku trzeci prototyp został już wyposażony po raz pierwszy w broń i radar.


Rok 1954 przyniósł ze sobą nowe poprawki i powstanie dwóch kolejnych prototypów. Piąty z kolei w marcu tamtego roku osiągnął prędkość przejścia przez barierę dźwięku nad Londynem, co spotkało się z falą krytyki. Mimo paliwożerności i pewnych problemów postanowiono część maszyn wczesnych wersji wprowadzić do służby. Kolejne prototypy były zmieniane pod względem szerokości tyłu kadłuba, czy układu skrzydeł.


Przed rokiem 1960 w końcu wystrzelono rakiety firestreak i zestrzelono drona Meteor.W 9, ostatnim prototypie wprowadzono sondę do tankowania.


Mimo swoich niedoskonałości był uznawany za przeciwnika dla sowieckich bombowców. Jednak przez swoje ograniczenia konstrukcyjne Javelin był bombowcem średniego zasięgu. Co gorsze Sea Vixen przewyższał go parametrami.


Wraz z nastaniem ery coraz doskonalszych myśliwców, samolot ten został zastąpiony przez English Electric Lightning -> jego następca wyparł go z baz w Wielkiej Brytani i Niemczech gdzie Javelin był używany do roku 1965. Natomiast w roku 1964 odnotowano jego zwycięstwo podczas Kryzysu Malezyjskiego, kiedy indonezyjski C-130 rozbił się próbując ominąć angielski odrzutowiec.


 Dane techniczne:

 Gloster Javelin FAW.Mk 1
Kraj pochodzenia: Wielka Brytania
Wprowadzenie do służby: 1956
Ilość wyprodukowanych sztuk: 435
Załoga: 2
Długość: 17.15 m
Szerokość:15.85 m
Wysokość: 4.88 m
Waga (pusty): 10,886 kg
Waga (z obciążeniem): 14,324 kg
Silniki: 2 x Armstrong Siddeley Sapphire ASSa.6 turbojet engines
Prędkość maksymalna: 1,141 km/h
Maksymalny zasięg: 1,530 km
Szybkość wznoszenia: 1,648 m/min
Uzbrojenie
2 x działko 30mm
Późniejsze odmiany zostały uzbrojone w 4 rakiety Firestreak


źródła:
 http://www.thunder-and-lightnings.co.uk/javelin/history.php
 http://www.militaryfactory.com/aircraft/detail.asp?aircraft_id=311

niedziela, 22 marca 2015

Gloster Javelin, skala 1:72, Plastyk - cz.1

Model już jest ku ukończeniu - został mi wash i kalkomanie, dziś pracowałem nad podwoziem i rakietami. W tej części pokażę jak samolot zmieniał się do momentu nałożenia pierwszej warstwy farby.

 "ale paskudny ten model" - Czester


Początkowo kombinowałem nad obciążeniem przodu. Do tego celu wybrałem glinkę modelarską, która po stwardnieniu jest dosyć ciężka. Niestety po krótkiej konsternacji na drugi dzień stwierdziłem, że to za mało. Poszperałem, podyskutowałem na forum modelarskim i zakupiłem dosłownie za grosze kilka obciążników wędkarskich.


Te ze względu na swoją masę, cenę i rozmiar idealnie się nadały. 


Potem użyłem nowych klamerko-ścisków, też kupionych za kilka złotych i podstawowa bryła była gotowa.


Na szpary przyszła szpachla.


Dużo szpachli i uciążliwe, czasochłonne szlifowanie - tego etapu nie lubię najbardziej. 


Wydechy były całkiem niezłe. 


Zbiorniki paliwa już gorzej. 


Potem znów szpachla tym razem płynna. Dużo lepsza od wamodowskiej. 


Na koniec malowanie. Pierw kokpit. Instrukcja podała ciemny ziemisty, co było błędem ze względu na to, że miał być to czarny, o czym dowiedziałem się po przyklejeniu owiewki. 


Spód nastręczył mi problemów. Nie umiałem się zdecydować na odcień srebra - Plate metal, czy silver. Pierw malowałem tym pierwszym, potem drugim, w międzyczasie szlifowałem środek. Następnie użyłem mieszanki obu odcieni, na koniec rozjaśniając silverem. Efekt, jak na zdjęciach najciemniejsze miejsca to zbiorniki paliwa. Co więcej zróżnicowanie odcieni dał też różny odcień podkładu. 


Była to też kolejna nauczka, przed kolejnym malowaniem, aby dokładnie oczyścić model przed jego pryskaniem. 


Wspomniany podkład to różna mieszanka farb białej i szarej. Uniemożliwiło to wykorzystanie preshadingu, bowiem ten zrobił się jakby sam. To daje mi do myślenia, nad zakupem szarej farby w przyszłości. 


Używałem również taśmy maskującej, aby oddzielić srebrny spód od kolorowego wierzchu maszyny. 


Z tej ostatniej wykonałem również zamaskowanie owiewki, aby łatwiej było mi ją malować przy pomocy aerografu. 


Efekt nałożenia pierwszej warstwy. 


Pierwsze kolory były trochę za mało rozcieńczone. Eksperymentowałem z nowym rozcieńczalnikiem dwóch firm i ostatecznie uznałem, że dodatkowo warto również używać wody. Przynajmniej w farbach Pactry.


Po lewej widać jeszcze efekt za bardzo rozcieńczonej farby i niedomalowanego wlotu powietrza. Czarną farbę malowałem już pędzlem od ręki. 


Z owiewki jestem średnio zadowolony. Mimo zastosowaniu mocnej Tamiyowskiej taśmy i tak farba wyszła poza ramki. Na przyszłość może w końcu będę stosował dedykowane maski? Albo powrócę do malowania ich od ręki.  Dodatkowo wyszła dziwna skaza na lewym wlocie powietrza.


No i tyle. Wszystko czekało w takim stanie na kolejną warstwę farb i podwozie. Ale o tym w drugiej części.

czwartek, 12 marca 2015

Marcowy przegląd dioram

Marzec to najlepszy czas na wiosenne spacery, odwiedzenie festiwalu modelarskiego lub... na przegląd dioram profesjonalistów. Zapraszam do oglądania :)