Etykiety

piątek, 21 marca 2014

Poczekalnia

Poza modelami z Italeri, o których pisałem już jakiś czas temu, od początku roku kupiłem kilkanaście nowych modeli, przez co poczekalnia wydłużyła się do 19 sztuk pojazdów różnego typu. Postanowiłem przedstawić Wam, czego możecie się spodziewać w przyszłości na moim blogu.

Dosyć sporych wielkości stos pudełek bierze swój początek z kilku źródeł.


Postanowiłem, że podzielę galerię na oddzielne części. Niektóre modele zakupiłem przez internet jako pakiety, przez co udało mi się zaoszczędzić na 10 modelach aż 150 zł! Niektóre kupiłem okazjonalnie na bytomskim festiwalu modelarskim, natomiast polski 7TP kupiłem w lokalnym sklepie po promocyjnej cenie, bowiem poprzedni kupujący zwrócił kilkanaście modeli do sklepu, przez co właściciel obniżył cenę. Wprawdzie nie jest to jedno-wieżowy 7TP na którego poluję, ale co się odwlecze to nie uciecze.


Wprawdzie po sklejeniu IS-3 nie darzę Airfixa wielką sympatia, ale zakupiłem 5 samolotów z tej firmy, w tym Messerschmitta, którego skleja chyba każdy modelarz :) W tym zbiorze znalazły się również dwa Voughty Kingfishery, które kupiłem na dwóch oddzielnych aukcjach - ale kity mają ten sam numer i są identyczne, jedynie różnią się pudełkiem.


To moje pierwsze modele z amerykańskiej firmy Revell. Jeden model w skali 1:144 nadaje się do wargamingu, natomiast jacht otrzymałem w prezencie przy zakupie pakietu 8 modeli. Skale 1:144 jak i 1:1200 to skale, w których jeszcze nie kleiłem.


Wśród latadeł ukryła się popularna Cobra. Z tej polskiej firmy mam już kilka modeli i pojazdy te należą do najniższej półki zarówno pod względem detali jak i ceny.


Tutaj nie wiem co napisać. Są to modele firm obecnie ciężko dostępnych w sieci. Poza tym, że zapakowano je w ogromne pudła to nic więcej nie jestem w stanie o nich napisać.


Tutaj natomiast polski czołg z okresu Września 1939 w skali 1:35 - będzie ładnie prezentował się przy moim Fordzie TFC.


Na zdjęciu widać efekt buszowania wśród pudeł sprzedawców w Bytomiu podczas festiwalu. Polikarpov składa się dosłownie z kilkunastu części i jest nowy na rynku, natomiast M36 w tej skali jest niedostępny do kupienia. Oba zakupione za łączną kwotę 35 zł.

To są tegoroczne nabytki, które będą brylować na moim blogu w tym roku:


A to wspomniana w tytule wpisu poczekalnia, łącznie 19 modeli, w tym jeden w skali 1:35 i dwa kartonowe:


14 komentarzy:

  1. Teraz nic tylko czekać na zdjęcia i opisy. Do roboty! :> Ale mam pytanie, o co chodzi z tymi internetowymi pakietami i gdzie one są?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu trafiłem na aukcje w internecie, gdzie inny modelarz sprzedawał 8 modeli i kupiłem je wszystkie na raz :) na tablicy.pl

      Usuń
    2. A tego revellowskiego Fulmara można gdzieś jeszcze dostać? Czy to jakaś perełka, bo w sklepach tak jakoś średnio o niego

      Usuń
  2. "[...] w tym Messerschmitta, którego skleja chyba każdy modelarz :)" - Zadziwię Cię, ni sklejałem samolotów, jedynie pancerka i figurki, lotnictwo jakoś do mnie nie przemawia, więc psuję statystyki :D
    Czekam na zdjęcia i opisy zrobionych przez Ciebie modeli, najbardziej na 7TP (szkoda, że to 1:35 :C ) i M36. Pozdrawiam i życzę miłego sklejania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko dorwać 7tp w skali 1:72... no w końcu FtF wydadzą :) Oczywiście wszystko w swoim czasie, bo w kolejce do publikacji czekają jeszcze modele z Flames of War :)

      Usuń
    2. ciężko? Ja dostałem w ciągu tygodnia, mam już 3 w magazynie, w tym 2 jednowieżowe. Na warsztacie jest teraz (od miesiąca...) dwuwieżowiec, ale coś ciężko z nim, muszę gąski załatwkić z UM'u, bo gumowe zgubiłem :C

      Usuń
    3. Ten czołg produkowany jest tylko przez Mirage-Hobby, faktycznie są do kupienia, ale kosztują drożej niż te same w skali 1:35. Osobiście czekam na wersję z Września :)

      Usuń
    4. eeee tam, 40 złotych monet to nie tak dużo... no dobra, dużo :C
      Osobiście taż czekam na "Wrześniówkę", ale nie wiem czy nadal utrzymają swoją precyzję ;)

      Usuń
    5. Wiesz... jak będzie dobra jakość to wtedy za 40 zł to bym nawet dwa kupił :)

      Usuń
    6. No właśnie wiem, dlatego sam troszeczkę żałuję, iż nie wiedziałem o serii "First to Fight" wcześniej, ale zobaczymy, czy jednak opłaca się kupić ich modele, czy może to Mirage nadal pozostanie numbero uno na rynku ;)

      Usuń
  3. "[...] w tym Messerschmitta, którego skleja chyba każdy modelarz :)" Nie wiem czemu się utarło że każdy modelarz ma sklejonego me-10 czy Spitfire-a...jak dla mnie każdy prawdziwy modelarz musie mieć sklejonego A6M2 Zero :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam też nie wiem, ale chyba to tak jak np z tygrysem czy panterą w pancerce? A już na pewno 7TP :)

      Usuń
    2. A jakiego A6M2 polecasz? :D

      Usuń