Etykiety
- 1:100 (4)
- 1:35 (11)
- 1:48 (9)
- 1:72 (81)
- 1:76 (7)
- Airfix (12)
- Festiwale Modelarskie (2)
- Filmy (8)
- Flames of War (4)
- Historia (17)
- Italeri (11)
- Plastyk (9)
- Poradnik (5)
- Recenzja (24)
- RPM (5)
- Tamyia (6)
- Uni Models (1)
- Wrzesień 1939 (36)
czwartek, 13 marca 2014
Sherman M4A3 - Italeri 1:72 - Prezentacja modeli
Drugi model pierw pokryłem odcieniem zieleni akrylowej z firmy Army Painter, później nałożyłem detale na narzędzia, trochę srebra na gąsienice oraz oczywiście washa.
Tym razem wash wyszedł mi lepiej niż w pierwszym modelu. Późnej nałożyłem kalkomanię, która wy tym modelu jest drobna i delikatna.
A tak prezentują się oba modele po skończeniu nad nimi prac:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szpachla: szpachle szlifujemy do czasu aż jej prawie nie będzie, ma wypełniać tylko szczeliny. Na płaskich powierzchniach szpachli nie ma prawie wcale być.
OdpowiedzUsuńFarba: Za gęsta i za grubo. Farba ma pokrywać a nie zalewać cały model, na drugim modelu jest jej tyle, że wygląda jak by cały był ulepiony z jakiejś masy plastycznej.
Wash: Jeśli po całym modelu to kładziemy i zanim wyschnie ścieramy, ma zostać tylko w zakamarkach. Metoda druga, samym koniuszkiem pędzla nakładamy wash w wszystkie zagłębienia i załamania, dookoła nitów itp.
Inne: Brakuje ci precyzji, przednia gwiazda krzywo, narzędzia nierówno pomalowane, gąsienice ubrudzone. Jeśli malujesz precyzyjnie, oprzyj nadgarstki, niech ręka ci nie lata, maluj powoli płynnymi ruchami.
No i szukaj oryginalnych zdjęć pojazdów bo pomalowałeś klucz na brązowo.
Krzywa gwiazda to fakt, potem ciężko było ją przesunąć, jak już się zorientowałem. Co do drugiego modelu to ten ciemny odcień farby to właśnie wash. Samego washa będę jeszcze trenował.
UsuńDzięki za uwagi :)
Jeżeli przyjąłeś mój komentarz, jako macną krytykę napisana pod wpływem złych emocjii, to... nie chciałem aby tak wyszło XD
OdpowiedzUsuńDobra, nie będę biadolił. Farba, tak, farba! Pactra ma to do siebie, że trzeba nakładać ją warstwami, cienkimi warstwami ;) Dobrze, że wziąłeś uwagi do siebie, model od razu wygląda lepiej. Osobiście uważam, iż Pactra nie jest zła, ale lepszy jest Vallejo, czyli Model Color. Mimo to nadal używam farb Pactry, chciaż niektóre odcienie z Vallejo są lepsze. Farba ma też matowy kolor, co doskonale nadaję się do gąsiennic. Kolega przedemną poradził już, jak trzeba malować, więc nie będę powtarzał. Gąsiennice najpierw maluj na srebrno, potem czarno (zostawiając małe luki na połączeniach), następnie znów daj leciutko, mocno rozwodniony, ale nie za bardzo roztwór srebrnego. Jak dojdziesz do etapu brudzenia, daj znać, podeślę jakieś informacje i tutoriale, na pewno się przydadzą. :D
Dobra robota, jak na 18 modeli to znakomicie Ci idzie :D
Co do Pactry, to powoli wycofuję się z tych farb od kiedy maluję farbami firmy Army Painter, które biją Pactrę na głowę.
UsuńCo do gąsienic, to w oryginalnych czołgach (Shermanach) z tego co oglądałem na zdjęciach to były całe czarne, dlatego zostawiłem je w odcieniu podkładu, gdzieniegdzie muskając je czystym srebrem.
Co do etapu brudzenia - zajrzyj kilka postów niżej próbowałem to z Fordem Tfc, ale gotowy wash z Army Painter jest dużo lepszy - załatwia sprawę.