Jako, że dziś do kiosków i salonów prasowych trafił 5 numer serii Wrzesień 1939, postanowiłem, że wybiorę się na łowy, aby go kupić. Doświadczony poprzednimi opóźnieniami bez zdziwienia nie znalazłem go w żadnym z kiosków. Na szczęście mój lokalny Empik uratował sytuację i wystawiono kilka numerów. I tak oto przed wami okładka numeru:
Pozycja pojazdu na okładce jak zawsze kolorowa i bojowa. Zachęca do zakupu.
A w środku takie oto cuda:
Opis Bitwy pod Częstochową:
Czarno-białe zdjęcia tankietki, oraz jej rys historyczny:
Schematy malowania:
Sylwetki kolejnych generałów:
No i pudełko:
Przód wygląda jak zawsze prawie identycznie jak okładka - tutaj dodano jeszcze jeden pojazd po lewej stronie obrazka.
Natomiast tył to już standardowe elementy - schematy malowania i składania oraz rys historyczny pojazdów - niestety nie obyło się bez literówki - braku jednego spójnika, ale można to wybaczyć.
No i przechodzimy do tego, na co wszyscy modelarze i wargamingowcy czekali ( nie, nie do zasad gry, które jeszcze nie zostały wydane) - do wyglądu modelu, a konkretnie do wyprasek:
Standardowo z pudełka wysypała się zafoliowana ramka, wykałaczka i klej - swoją drogą po 80 numerach tego kleju nazbiera się 160ml - sporo, ale dobrze, że jest to dodane - nie trzeba kupować oddzielnie, a nie wszyscy będą zbierać wszystkie numery.
Sam model prezentuje się przyjemnie - wygląd kadłuba jest nieco inny niż TKS, który był prezentowany jako pierwszy, poza tym tankietka posiada karabin maszynowy. Poza tym przypomina pojazd z pierwszego numeru.
Kadłub jest bardzo szczegółowy z naniesionymi nitami - w podobnej konfiguracji jak TKS.
Gąsienice znów będą do szlifowania - ale tak było w każdym dotychczasowym numerze.
Oczywiście nie zabrakło również bardzo drobnych elementów takich jak hak, łopata i łom - które przy budowie dwóch TKSów niestety złamałem - oby tym razem udało się je wyciąć prawidłowo.
Wanna pojazdu jest w zasadzie identyczna jak z miniaturą TKS tego samego producenta - nie ma się nad czym rozwodzić - po prostu model całościowo emanuje prostotą i każdy laik czy dziecko powinno sobie z nim poradzić. Całość jest wykonana bardzo starannie z dbałością o szczegóły i oceniam ją na 8 pkt w skali 8/10.
Jako bonus dodaję tył okładki:
Wydawca zaznacza, że Kfz 13 może być wydany, ale nie musi. Równie dobrze możemy spodziewać się Panzera 1B. Mnie natomiast zaciekawiło oznaczenie na pudełku Kfz, na którym widnieje napis 004. Czy jest to błąd w druku, czy może docelowo właśnie ten pojazd miał się znaleźć w 4 numerze serii? Zastanawiające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz