Etykiety

sobota, 11 stycznia 2014

Martin 167 Maryland - Plastyk, skala 1:72 - konstrukcja cz. 2

W drugiej części konstrukcji samolotu francuskiego model wyraźnie nabrał kształtów. Udało mi się dojść do sytuacji wyjściowej przed malowaniem. Ale wszystko po kolei.

Prace zacząłem od sklejenia skrzydeł:


Po złożeniu okazało się, że silniki nie do końca są takie, jak być powinny - trochę musiałem się siłować z tym, aby w miarę dokładnie przylegały do widocznego na zdjęciu "gwintu".


Jak widać operacja w miarę się udała. W tym momencie doszedłem do wniosku, że wcześniejsze pomalowanie silników podkładem było dobrym pomysłem, ponieważ malowanie ich wklejonych w modelu byłoby utrudnione.

Następnie złożyłem kadłub, umieszczając jednocześnie lotników z kokpitem wewnątrz pojazdu. Ku mojemu zdziwieniu, otwór na szczycie górnego pancerza był większy niż wieżyczka strzelca. Szybki rzut oka na instrukcję i okazało się, że docelowo widoczna będzie tylko szklana kopułka z działkiem - reszta będzie w środku. Dziwne rozwiązanie, ale po przejrzeniu zdjęć tego samolotu w internecie faktycznie widoczna była sama szklana obudowa. 


Jak widać na zdjęciach powyżej skrzydła mają płaskie "wsuwki" które należy włożyć w boki samolotu. Tak wyglądało to po zamontowaniu na sucho:


Obracając model z różnych stron stwierdziłem, że pierwotny zamysł producenta uniemożliwi przytwierdzenia skrzydeł bez widocznych szpar. Dlatego postanowiłem, że owe płaskie wsuwki obetnę i przykleję skrzydła bez nich. Taki był efekt mojego pomysłu:


Jak widać udało się szpary zniwelować prawie do zera, jestem z tego efektu zadowolony.

 Dalej instrukcja postawiła mnie przed wyborem podwozia:


Jako, że wcześniej miałem już przygotowane koła, które zostały sklejone i pomalowane, mój wybór był oczywisty. To co zostało niewykorzystane oczywiście zostawiłem. Resztki niewykorzystane z wyprasek trzymam w ich pudełkach - zawsze można je wykorzystać do modyfikacji czy uzupełnień innych modeli.

niewykorzystane części

Tak natomiast prezentuje się model niemal gotowy od strony podwozia:


Oraz części które pozostały do przyklejenia, pozostawiłem sobie je na koniec, po malowaniu.

 

Przed ukończeniem składania w ostatniej fazie instrukcji przestawionej wyżej pozostało mi nałożenie podkładu i oczywiście kamuflażu. Tutaj zwracam się do czytelników tego bloga, jakie według Was byłoby najlepsze? Kilka przykładów podam niżej, możecie wskazać w komentarzach które jest według Was najlepsze, bądź linkować swoje propozycje. 

1/2
3
4
5
6
7
8
9
10
11

3 komentarze: