Tak prezentują się w komplecie:
Pierwszy model jaki mnie zainteresował był ten oto helikopter. To nowość w moich zbiorach. Już od jakiegoś czasu przymierzałem się do zakupu tego typu pojazdu, ale problem polega na tym, że wojskowe wersje śmigłowców są dosyć skomplikowane - dużo w nich części szczególnie malutkich. Ten wydał mi się przyjemny w budowie, ale wszystko dopiero się okaże przy składaniu - może przynieść niespodzianki.
Wprawdzie z tyłu pudełka model posiada dwa typy malowania mi zdecydowanie do gustu przypadł ten z obrazka "tytułowego".
Drugi Podniebny wehikuł to Messerschmitt, którego sklejają chyba wszyscy modelarze - uznałem, że nie może go zabraknąć również w mojej kolekcji.
Drugi samolot to popularny amerykański Korsarz. Zachęciły mnie zamontowane pod skrzydłem rakiety - żaden z moich samolotów jeszcze ich nie posiada - ten będzie pierwszy.
Ciekawe w ofercie Italeri jest to, że jeśli chodzi o pojazdy pancerne producent proponuje w kwocie ok. 20zł dwa modele w jednym pudełku. Tak było w przypadku Shermana, którego w takiej podwojonej wersji zakupiłem.
Skomplikowaniem przypomina modele polskiej firmy First to Fight i jej serii Wrzesień 1939. Także tutaj mamy modelik składający się z zaledwie kilkunastu części.
Wszystkie cztery modele są w skali 1:72 - czyli tej, którą sklejam najliczniej.
A na deser całkowita nowość w moich zbiorach - model kartonowy! Wprawdzie znów Korsarz, Tym razem jednak w wersji kartonowej. Przeglądając jedną z relacji konkursu modeli kartonowych zachwycony efektem pracy innych modelarzy postanowiłem spróbować swoich sił i zakupiłem właśnie Korsarza.
Nie dość, że za zaledwie 7zł kupiłem model z 2002 roku, to w dodatku jest on w dwóch skalach 1:33 i 1:48. Pierwsza z tych skali będzie największa jaką wykonam i jest to jedna ze standardowych skal, w jakich wytwarza się modele kartonowe - a trzeba wiedzieć, że skale te różnią się od skali modeli plastikowych. Natomiast skala 1:48 jest jedną z dość popularnych skal również wśród modeli z innych tworzyw.
Modele wyżej wraz z innymi, które mam w szafce zasilą poczekalnię do mojego warsztatu modelarskiego, która na dzień dzisiejszy wynosi aż 9 modeli. Zapewne niedługo na blogu zamieszczę kolejne relacje z budowy tych pojazdów. W między czasie napisze jeszcze kilka postów na temat różnych pojazdów wojskowych zarówno z XX wieku, jak i ze współczesnego pola walki, dlatego bądźcie czujni i wyczekujcie kolejnych wpisów.
PS. Jeśli macie jakieś pytania bądź sugestie odnośnie mojego bloga to piszcie w komentarzach.
Shermany? I akurat dwa? A zgadnij co ja właśnie robię...
OdpowiedzUsuńhttp://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/41/s3ag.jpg
No popatrz cóż za zbieg okoliczności :) mam nadzieję, że pochwalisz się efektem końcowym :)
Usuń