Etykiety

czwartek, 8 maja 2014

Wóz opancerzony WZ.34 II - konstrukcja i malowanie


W tym modeliku składającym się z kilkunastu części doprawdy nie ma za dużo roboty. Zacząłem od sklejenia kadłuba z podwoziem (3 części).


Następnie przyszła pora na nadkola. Tym razem nie popełniłem błędu przy montowaniu tylnych części, wszystko sklejone zgodnie z instrukcją.



Następnie wyciąłem z ramki cztery malutkie elementy: działko, skrzynkę narzędziową, wieżę i światło.


Zostało mi opcjonalny karabin i dodatkowe drzwi - nie wiem po co je umieszczono w ramce w ilości sztuk: dwie.


Następnie sklejone elementy otrzymały jasno-szary podkład (Pactra A44 Light Grey)


Jako, że mam nową farbę, tym razem z Citadela ( nowa paleta barw) postanowiłem ją nałożyć jako główny kolor pojazdu. 

 

Farba kryje bardzo dobrze, ale chyba nieco za słabo ją rozcieńczyłem, w każdym razie jako tako z tej farby jestem zadowolony.



Przed malowaniem kamuflażu przyszła jeszcze pora na koła, które pokryłem czarną Pactrą oraz piaskowym z Citadela.

Poniżej galeria gotowego modelu z nałożonym kamuflażem z wczesnych lat 30 (tzw kamuflaż japoński).

 
 
 

A tutaj porównanie obu wersji Wuzetki :)



Użyte farby:

Pactra:
- A34 Artilery Olive
- A44 Light Grey (podkład oraz jeden z kolorów kamuflażu)
- A46 Black Matt (działko i opony)
Army Painter:
- Plate Mail Metal ( srebrny - reflektor )
- Oak Brown ( trzonki narzędzi oraz element podwozia na spodzie pojazdu)
Citadel:
- Karak Stone (piaskowy)

11 komentarzy:

  1. I kolejny model pod tytułem "byle to złożyć i pomalować to jak najszybciej" :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kolejny komentarz "byle coś napisać nic nie wnoszącego do tematu"

      Usuń
  2. ZALANY farbą! Kamil na miłość boską maluj 2-3ema warstwami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam więcej niż 3 warstwy nie ma :P za mocno rozwodniłem tylko zielona pactrę.

      Usuń
  3. Komentarz nie był po to "byle coś napisać nic nie wnosząc do tematu" tylko żeby po raz kolejny zwrócić uwagę na staranność, obróbkę części oraz malowanie modelu.
    Spójrzmy np. na koła na przedostatnim zdjęciu, lub pięknie widoczny szew na działku.
    Nie wiem jaki masz zamiar, czy nadal kolejne modele będą ta tym samym zerowym poziomie - jak ktoś wcześniej dobrze napisał pokazywane tutaj modele nadają się tylko jako zabawki dla dzieci.
    Przeglądając wcześniejsze posty i komentarze pisałeś że umiesz obrabiać części - no jednak chyba nie :(
    Popełniasz kilka z podstawowych błędów - nie słuchasz rad dawanych w komentarzach, nie potrafisz czasem nawet skleić modelu zgodnie z instrukcją (np. wcześniejsza wersja WZ-34, czy też prezentowany kartonowy model samolotu), a już zdążyłeś zabrać się za brudzenie, wash, dioramę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i ten komentarz ma sens.
      1. Do kół faktycznie można się doczepić
      2. Szew na działku zauważyłem dopiero jak zwróciłeś na niego uwagę, bo gołym okiem tego nie widać.
      3. Nie uważam, żeby moje modele były na zerowym poziomie ( nie licząc kartonowanego modelu, który faktycznie był porażką)
      4. Rad w komentarzach zawsze słucham z uwagą, bo każda jest dla mnie cenna.
      5. Papierowy Corsair był zbudowany zgodnie z dołączonym do niego schematem, więc nie rozumiem zarzutu, a pierwsza wersja Wuzetki jakoś faktycznie nie była udana pod względem tylnych nadkoli.
      6 Brudzenia cały czas się uczę, co do dioramki wcale nie wyszła tak źle - mi się podoba :) Jak na pierwszą dioramę wyszła całkiem nieźle - faktycznie daleko jej do tych dioram, które prezentuję na swoim blogu w odrębnym cyklu, ale z czasem będą lepsze.

      Usuń
  4. Fajnie Ci idzie, nietypowy kamuflarz - to się chwali. Mam pytanie, czy mógłbyś robić zdjęcia modelu w jednostajnym kolorez? Gy podłoże i tło będą białe, model będzie zwracał większą uwagę i można będzie lepiej się przypatrzeć. Do tego przydałoby się światło dzienne, bo jarzeniówki nie dają efektu który pozwoliłby dogłębnie ocenić pracę ;)
    Jak to mówią - powoli do przodu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś już fotografowałem modele na białym tle i chętnie do tego powrócę. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

      Usuń
  5. Myślę, że z postu na post Twoje modele coraz lepiej się prezentują. Według mnie najważniejsze jest to, że sprawia Ci to przyjemność i masz samozaparcie i ochotę doskonalenia się w tym hobby. Co do malowania modeli, nie jest to rzecz łatwa, powiedziałbym, że najtrudniejsza. W sieci można znaleźć wiele instruktażowych filmów jak malować modele warto się z nimi zapoznać i postarać się odwzorować samemu to co zobaczymy. Dlatego działaj i nie zniechęcaj się. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę tych filmików już obejrzałem i staram się udoskonalać swoją technikę składania, klejenia, waloryzowania i malowania modeli, tak, jak napisałeś.

      Usuń
  6. ładny model a to malowanie konstrukcji

    OdpowiedzUsuń