Jako, że po krótkim głosowaniu miażdżącą przewagę uzyskał niszczyciel czołgów M36 Jackson, biorę go na warsztat. Produkt pochodzi z mniej znanej firmy FUJimimi i nawet pasuje do jakości wydanych wyprasek. Po otwarciu pudełka zrozumiałem, dlaczego w internecie uważa się ten model za porażkę. Ale po kolei.
Model ma już chyba dobrych kilka lat. Firma oferuje w swojej ofercie w skali 1:76 około 20 modeli w cenach 20-50 zł. Czy są jednak swojej ceny? Same wypraski sprawiają wrażenie niedopracowanych.
Pudełko zawiera trzy ramki.
Pierwsza z nich jest poświęcona kadłubowi - jego górnej części.
Co ciekawe pokuszono się o dodanie dwóch figurek, wymagających niestety obróbki szlifierskiej.
Mamy tutaj działo, części wieży, wiele małych elementów takich jak uchwyty czy kratki na przedział silnika. Co ciekawe model posiada ten element składający się z kilku części. Jego sklejanie ma sens o tyle, że będzie on widoczny przez kratki.
Druga ramka to podwozie - koła, amortyzatory, oraz znów figurka żołnierza- kierowcy. Po dłuższych oględzinach otrzymujemy kompletną załogę czołgu - celowniczego, ładowniczego i kierowcę. Uzasadnia ten fakt otwarty charakter pojazdu.
Jednak niszczyciel to nie jedyna atrakcja zestawu, w którego skład wchodzi również motocyklista wraz z wieloczęściowym motorem. Ta wypraska rozczarowuje najbardziej swoją słabą jakością - będzie wyzwaniem szczególnie podczas klejenia tej drobnicy.
Pokuszono się również o świecące się na srebrny kolor gumowe gąsienice. Tym razem po doświadczeniu z tym wynalazkiem w ISie 3 skleję je klejem CA.
Nie zabrakło również Kalkomanii...
oraz instrukcji dla niszczyciela....
a także dla motocyklu - na rysunkach może wydawać się, że model jest w wielkiej skali, a odpowiada skali całego zestawu czyli 1:76.
Najlepsze zostawiłem na koniec. Dobrze, że twórcy umieścili numer telefonu i faxu - zawsze można przekazać im swoje żale na temat tego modelu.
To wszystko, co zawiera pudełko. Szczerze mam mieszane uczucia. Z jednej strony model zapowiadał się na ciekawy, szczególnie że kupiłem go za 20 zł - wydawało mi się to atrakcyjną ceną za model obecnie praktycznie niedostępny ( tego producenta).
Z drugiej jednak strony po otwarciu pudełka wypraski rozczarowują i zapowiada się ciężka, siermiężna walka z obróbką i dopasowywaniem detali do całości.
Ocena zestawu:
5/10
plusy:
- kompletna załoga pojazdu
- motocyklista i jego motor
- kompletny silnik
- szczegółowa instrukcja
- kalkomania - to, że jest, bo o jakość ocenię w trakcie jej nakładania.
minusy:
- słaba jakość elementów - nadlewki i inne
- brak zgodności historycznej ( znalazłem przesłanki na ten temat w internecie)
- potencjalne problemy ze spasowaniem częsci
- zbyt duże rozdrobnienie detali - można było uprościć budowę
życzę powodzenia! Zamiast brudzenia farbą wypróbuj pigmenty ;)
OdpowiedzUsuńnie będę go brudził :)
Usuńmodel ma ok 30 lat, więc nie użalałbym się zanadto...
OdpowiedzUsuńMyślałem, że mniej :)
Usuń"Jako, że" Jako że, bez przecinka...
OdpowiedzUsuń"Produkt pochodzi z mniej znanej firmy FUJimimi i nawet pasuje do jakości wydanych wyprasek." Co pasuje do jakości wyprasek? Produkt?
"takich jak uchwyty czy kratki na przedział silnika. Co ciekawe model posiada ten element składający się z kilku części. Jego sklejanie ma sens o tyle, że będzie on widoczny przez kratki. " Kratki będą widoczne przez kratki? Dzięki Bogu.
"kompletną załogę czołgu - celowniczego, ładowniczego i kierowcę." Ale M36 miał pięciu członków załogi, nie trzech...
"wraz z wieloczęściowym motorem." Motor to synonim silnika, to co tam jest, to MOTOCYKL!
"również Kalkomanii..." To jakieś imię lub nazwa własna, że trzeba pisać wielką literą?
"Szczerze mam mieszane uczucia." Szczerze mówiąc...
39 year-old Research Nurse Mordecai Pullin, hailing from Madoc enjoys watching movies like Blood River and Skydiving. Took a trip to Catalan Romanesque Churches of the Vall de BoíFortresses and Group of Monuments and drives a Ferrari 250 LM. dodatkowe wskazowki
OdpowiedzUsuń