Etykiety

wtorek, 19 maja 2015

INPLAST: F-84 Thunderjet, skala 1:72 - inbox


Zaczynamy z kolejnym modelem, tym razem ze stajni Inplast ( spółdzielnia inwalidów) 



Instrukcja przypomina mi teksty pisane na maszynie do pisania. Szukałem roku produkcji i z numerów u dołu strony, wywnioskowałem, że to 1989. Potwierdziłem to w bazie modeli. Co więcej jest to polska podróbka wyprasek Hellera ( później przepakowano to w MasterCrafta, czyli można spodziewać się mizernej jakości rodem z PLASTYKA. Powyżej podano dane samolotu.

   

Jest również instrukcja sklejenia miniatury w dwóch formach... pisana oraz obrazkowa ( poniżej). 


Etapy poszczególnego procesu montażu opisano słownie, natomiast zamiast podziału na kilka obrazków walnięto jeden zbiorczy. Średnio to czytelne szczerze powiem. Ale damy radę. 


Schematy malowania. W sumie producent umożliwił wykonanie czterech malowań. Amerykańskiego, francuskiego, norweskiego, jugosłowiańskiego.


Kalkomanie. Duże arkusze. Oby się nie porwały przy nakładaniu. Będę malował samolot w barwach amerykańskich. 



Przejdźmy do tworzywa. Na owiewce odlano wypukłe linie podziału szkła. Może to ułatwić malowanie. Niestety całość, przynajmniej od zewnątrz jest matowa. 


 W białym plastiku odlano cztery ramki. Dwie pierwsze to podłużny kadłub oraz zbiorniki paliwa.


Już jestem ciekaw jak to wyjdzie w praniu ( na dniach ruszamy z relacją). 


Dwie pozostałe to już skrzydła, elementy podwozia. 


Oraz reszta części. Jest tego ponad 30. Na szczęście nie ma pilota. Może to i lepiej?

3 komentarze:

  1. No, no ładny samolocik :) Domyślam się że w najbliższym czasie pojawi się warsztat z budowy tego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano pojawi się, ale najpierw jeszcze będzie przegląd dioram :)

      Usuń
  2. No zapowiada się ciekawie, powodzenia w budowie i również czekam na relację. :)

    OdpowiedzUsuń