Na początku albo w połowie tego tygodnia ( w zależności od opóźnień w dostawach) pojawił się w sprzedaży nowy 14 już numer z serii Wrześień 1939. Tym razem wydawca przygotował model niemieckiego czołgu średniego PZ.III w wersji E.
Nazwa "czołg średni" wskazuje na to, że tym razem dostaliśmy model większy i tak w istocie jest, ponieważ wielkością znacznie przewyższa poprzedników z tej samej serii wydawniczej. Nie będę się rozwodził nad tym, co jest w środku broszurki napiszę jedynie, że już trzeci raz z rzędu przedstawiono sylwetkę jednego z generałów, z tym samym podpisem i zdjęciem - marnotrawienie miejsca.
Tutaj widok ogólny na części. W oczy od razu rzuca się duży kadłub. Dlaczego brak wykałaczki i kleju? Zapewne błąd maszyny, ale otrzymałem w zamian dwie kalkomanie i właściwie wyszedłem z tym na plus.
Spodobało mi się, że narzędzia znów zdecydowano się odlać na kadłubie, szczególnie ładnie prezentuje się w detalach np siekiera czy poszczególne nity.
Wieża również nie jest pozbawiona szczegółów, czołg posiada natomiast dwa rodzaje uzbrojenia: 3 karabiny maszynowe i działko 37mm.
Niektóre drobne elementy odlano również na dole i bokach wanny kadłuba.
Dużo jest jak zawsze małych części i takich, które łatwo mogą się połamać, jak karabin, czy antena
Wspomniane kalkomanie - identyczne krzyże, jak u poprzedników, czyli szału nie ma, ale ważne, że są.
No i oczywiście instrukcja sklejania. Dalej ubolewam nad tym, że nie ma na niej naniesionych numerów części.
I to by było na tyle, poza faktem, że w następnym numerze znów karaluch! TKS z karabinem maszynowym... miejmy nadzieję, że więcej karaluchów już nie będzie. Czekamy na 7TP!
Już kilka razy powtórzyły się opisy tych samych dowódców.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. szkoda miejsca na powtórki.
UsuńJa bardziej czekam na polską piechotę niż 7TP :)
OdpowiedzUsuńoj na nią to nam jeszcze przyjdzie chyba troszkę poczekać.
Usuń