Dzięki uprzejmości firmy Mirage Hobby otrzymałem po raz drugi model do zrecenzowania ( sklejenia i pomalowania ). Tym razem jest to miniatura improwizowanego wozu pancernego z okresu Powstania Warszawskiego.
Etykiety
- 1:100 (4)
- 1:35 (11)
- 1:48 (9)
- 1:72 (81)
- 1:76 (7)
- Airfix (12)
- Festiwale Modelarskie (2)
- Filmy (8)
- Flames of War (4)
- Historia (17)
- Italeri (11)
- Plastyk (9)
- Poradnik (5)
- Recenzja (24)
- RPM (5)
- Tamyia (6)
- Uni Models (1)
- Wrzesień 1939 (36)
sobota, 25 kwietnia 2015
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
środa, 1 kwietnia 2015
Wrzesień 1939: PAK 36 - inbox
Będzie piechota z armatami, ale najpierw przedstawię zawartość najnowszego, nie powtarzającego się modelu z serii Września.
W pudełku znajdziemy dwa zestawy armatka + obsługa. Poza tym brak sławnej wykałaczki i kleju. Widocznie wydawca uznał, że fani serii nazbierają ich wystarczająco dużo. Ja tam i tak wolę swoje kleje.
Budowa pierwszego działa zajęła mi około 40 minut. Części jest jak na lekarstwo, aczkolwiek należy uważać na drobnicę - bardzo łatwo ją złamać.
Do obu zestawów dodano coś w rodzaju kanistra, ale nie wiem co z nimi zrobić.
Newralgiczne punkty to elementy mocujące boki działa na statywie, oraz rozstawne "nogi". Warto uzbroić się w jakieś cążki do wycinania części z ramki.
Co do jakości plastiku, nie mam zastrzeżeń - raczej standardowe twarde tworzywo, do którego zdążył nas już przyzwyczaić producent.
Działo ma zdecydowanie za dużo łączeń z ramką - tutaj też trzeba uważać przy wycinaniu i obróbce.
No i obsługa. Lornetkowy-dowódca oraz dwóch klęczących pomagierów. Znów miękkie plastusie, jak pierwsza piechota niemiecka - szkoda.
Łączenie z ramką przez hełm może skutkować spłaszczeniem tej ochrony głowy.
Mimo wszystko nie można odmówić modelom szczegółowości.
Instrukcja montażu - jak widać tyko dwa kroki do pełnego sklejenia.
I wreszcie schemat malowania - najbardziej zastanawia mnie wnętrze - środek. Ma być całe czarne?
Podsumowując dostajemy za grosze dwa działka z obsługą, które są pełne szczegółów i aż zachęcają do sklejania. Gratka dla kolekcjonerów i graczy. Brak tylko podstawki - nie zamierzam jej wykonywać, poczekam na dedykowane podstawki od FtF.
W pudełku znajdziemy dwa zestawy armatka + obsługa. Poza tym brak sławnej wykałaczki i kleju. Widocznie wydawca uznał, że fani serii nazbierają ich wystarczająco dużo. Ja tam i tak wolę swoje kleje.
Budowa pierwszego działa zajęła mi około 40 minut. Części jest jak na lekarstwo, aczkolwiek należy uważać na drobnicę - bardzo łatwo ją złamać.
Do obu zestawów dodano coś w rodzaju kanistra, ale nie wiem co z nimi zrobić.
Newralgiczne punkty to elementy mocujące boki działa na statywie, oraz rozstawne "nogi". Warto uzbroić się w jakieś cążki do wycinania części z ramki.
Co do jakości plastiku, nie mam zastrzeżeń - raczej standardowe twarde tworzywo, do którego zdążył nas już przyzwyczaić producent.
Działo ma zdecydowanie za dużo łączeń z ramką - tutaj też trzeba uważać przy wycinaniu i obróbce.
No i obsługa. Lornetkowy-dowódca oraz dwóch klęczących pomagierów. Znów miękkie plastusie, jak pierwsza piechota niemiecka - szkoda.
Łączenie z ramką przez hełm może skutkować spłaszczeniem tej ochrony głowy.
Mimo wszystko nie można odmówić modelom szczegółowości.
Instrukcja montażu - jak widać tyko dwa kroki do pełnego sklejenia.
I wreszcie schemat malowania - najbardziej zastanawia mnie wnętrze - środek. Ma być całe czarne?
Podsumowując dostajemy za grosze dwa działka z obsługą, które są pełne szczegółów i aż zachęcają do sklejania. Gratka dla kolekcjonerów i graczy. Brak tylko podstawki - nie zamierzam jej wykonywać, poczekam na dedykowane podstawki od FtF.
Subskrybuj:
Posty (Atom)