Etykiety

niedziela, 25 stycznia 2015

Horten Go 229, Revell, 1:72

Jako, że z 7TP zostało tyle:


Zabrałem się za Hortena. 


Ten eksperymentalny samolot do złudzenia przypomina powojenne konstrukcje amerykańskie. Co więcej niestety poza eksperymenty nie wyszedł, więc malowanie może być dowolne, a ja obmyśliłem dla niego pstrokato-zielony, fiolet, więc będzie trochę przypominał ufo :)


 Do zestawu dołączono kalkomanie, które są dość dobrej jakości, dla dwóch schematów malowania.


Instrukcja jest dosyć dokładna, jak to u niebieskich. Producenci modeli maja to do siebie, że kto widział instrukcję jednego modelu z danej firmy, ten widział już wszystkie. 


Dwa schematy malowania


W pudełku znajdziemy natomiast trzy wypraski. Jedna z kadłubem, na której umieszczono również inne drobne elementy, które są z dobrej jakości jasno-szarego plastiku.


Druga z częściami podwozia i wydechów ( dysz wydechowych?). 


Same skrzydła, przypominają ptasie. 


Oraz dwuczęściowe podwozie. Na dniach powolutku zacznę sklejanie, więc już na spokojnie po ostatniej porażce będę prezentował prace nad Hortenem.

piątek, 23 stycznia 2015

7TP dwuwieżowy, Mirage Hobby, skala 1:35 cz.1


 Budowa pokraki trwa. W zasadzie część konstrukcyjna gotowa jest w 90 %. Dlatego publikuję dotychczasowy przebieg prac nad tym modelem. Już przy klejeniu wież okazało się, że spasowanie niektórych części jest mizerne. Co gorsze jak już pisałem w dwóch przypadkach musiałem ratować połamane elementy.


Wózki jezdne. Jeden z nich miał nieodlany kawałek, który musiałem uzupełnić szpachlówką. Do przeżycia, aczkolwiek dużo z tym roboty.


Wanna pojazdu. Każda ściana była oddzielna, co było utrudnieniem. Co gorsza na bocznej ściance nie odlał się jeden róg, co spowodowało powstanie sporej dziur, którą zaplombowałem sporą ilością szpachli. Poza tym spasowanie było dosyć znośne. 


Jak to napisał jeden z was -> faktura plastiku przypomina starą mydelniczkę. 


Tworzywo nie tylko dziwnie reagowało z klejem, ale również z farbami. Dał się we znaki wiek wyprasek, choć inne renomowanych producentów z lat 70 nie wykazywały tego problemu. 


Kolejnym trudnym elementem były przednie włazy załogi - ciężko było je spasować z górną płytą pancerza.


Tutaj jeszcze bez tylnego zderzaka i w kolorze wyprasek. Na niego nałożyłem biały kolor podkładu, aby rozjaśnić barwy nakładane. 


Które i tak wyszły nieco za ciemne. Przy doborze farb kierowałem się obrazkiem z pudełka. 


Brąz wyszedł trochę za gęsty, a jako, że kombinowałem z zielenią widać ostateczne rozmycie po nałożeniu ostatniej warstwy starej już Pactry. Kolejnym etapem będą obicia i zacieki oraz dołączenie podwozia i innych drobnych elementów.

sobota, 17 stycznia 2015

Styczniowy przegląd dioram

Cykl dioram powoli zmierza ku końcowi. Tym razem przedstawiam styczniową jego odsłonę.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

sobota, 10 stycznia 2015

7TP dwuwieżowy, Mirage Hobby, skala 1:35 - inbox

Wraz z nowym rokiem powrót do pancerki i do polskich projektów, które były mniej, lub bardziej dopracowane. Mowa o czołgu 7TP, w wersji dwu wieżowej. Model zakupiłem w lokalnej księgarni za jakieś 20 zł? Kiedy go kupowałem to nawet myślałem, że będę miał co kleić. Po ulepieniu obu kompletnych wież moja mina dosyć zrzedła.


Pudełko niestety trochę poniszczone, ale grafika frontowa zachowała się nienaruszona. 


Grafiki reprezentujące malowanie, które w wersji czarno-białej są również umieszczone w instrukcji. Niestety nie posiadam jakikolwiek oznaczeń, lecz wybrałem dolną wersję malowania.


Model posiada sporo części, szczególnie tych związanych z układem jezdnym.


Wieże składają się z kilku odrębnych części i są odlane z jasnego plastiku. Co jednak zastanawiające, to niejednolity kolor wyprasek - tak jakby masa była niedokładnie wymieszana, albo otrzymano ją w złej temperaturze. Należy jednak pamiętać, że model pochodzi ( według pudełka) z lat 90. Co nie zmienia faktu, że widzę taki efekt pierwszy raz.


Na pierwszy rzut oka części wydają się być wytworzone dokładnie i solidnie.


 Niestety przy dogłębniejszych oględzinach można dostrzec spore skazy i kruszenie się plastiku jeszcze przed wycięciem z ramek! Nie wiem czy to efekt czasu, wynik jego przechowywania czy technologii, w jakiej został wykonany. Ciekawi mnie czy nowe, pakowane obecnie w pudła zestawy są podobnej jakości.


Jak widać na zdjęciach sporo jest drobniejszych elementów, które łatwo złamać. Niestety plastik nie jest w ogóle plastyczny - jest kruchy i bardzo łamliwy. To spora wada, choć może cena go usprawiedliwia.


Kilka części na tej ramce w ogóle nie bierze udziału w klejeniu. Świetnie nadadzą się do prób malarskich. 


Łączenie poszczególnych elementów z ramką jest dosyć dobrze przemyślane. 


W pudle ( właściwie w woreczku foliowym) znalazłem gąsienice. Najpierw byłem tym faktem zniesmaczony, lecz potem przy klejeniu wież dziękowałem producentom za to, że nie kazali mi się męczyć z ich wersją kruchych ogniw z plastiku.


Instrukcja jest z jednej strony czytelna, lecz już w pierwszym kroku są popełnione błędy z numeracją części, lecz w tanich zestawach za dychę-dwie to raczej standard. 



A to wynik pierwszego kroku. Niestety nic nie tłumaczy bardzo małego spasowania części. Co więcej elementy dosłownie łamały mi się w rękach! Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, aby część połamała mi się dosłownie podczas trzymania jej w ręku i leciutkim skrobaniu nożem! Tak wieże wyglądają pokracznie i obawiam się, że nawet szpachla niewiele tutaj pomoże. Spore nadlewy bardzo utrudniają obrobienie części, a te nawet po szlifowaniu nie za bardzo chcą do siebie pasować.

Jest to dla mnie spore rozczarowanie, tym bardziej, że Czajkę tego samego producenta kleiło mi się świetnie. Tym bardziej mnie to martwi ze względu na wielkość modelu, który powinien kleić się łatwiej. Ciężko tutaj o jakąkolwiek pozytywną ocenę dla producenta.

Plusy:

+ gąsienice - nie jesteśmy zmuszeni męczyć się z plastikami
+ polski sprzęt wojskowy, którego mamy niedobór na rynku modelarskim
+ kolorowy schemat malowania
+ dobre łączenie części z ramką

Minusy:
- kruchość!
- łamliwość!
- spasowanie!
- błędy w instrukcji

Ocena: 2/10

czwartek, 8 stycznia 2015

Podsumowanie 2014: Warmodeling

W ostatnim podsumowaniu poprzedniego roku, chciałbym jeszcze omówić co działo się na moim blogu przez ostatnie 12 miesięcy, a działo się sporo!

Historycznie

W nowy rok wszedłem z postanowieniem, że obok postów na temat modelarstwa będę też umieszczał artykuły na temat pojazdów wojskowych i ich historii. Z tego pomysłu zrodziło się trochę treści na temat np Iskry, polskiego nowego czołgu PL-01 Concept, czy temat Grunmanów. Nie wiem jak zapatrujecie się na tego typu posty, ale myślę, że w tym roku też kilka się takowych pojawi, a już na pewno choć mała wzmianka na temat pojazdu, który będę aktualnie kleił.


Przegląd dioram

Na stałe w moją ramówkę weszły również przeglądy dioram profesjonalistów, których opublikowałem przeszło 30. Po Waszych reakcjach i komentarzach widać, że cykl ten cieszy się dużą popularnością. W tym roku pojawi się jeszcze kilka przeglądów i cykl ten zostanie zakończony na rzecz odrębnych publikacji co ciekawszych dioram na Facebooku. W przygotowaniu mam również kilkaset zebranych, ciekawych obrazków i grafik w większości pochodzących z różnych źródeł internetowych w tym np. pudełek modeli. 


Facebook i statystyki

Aby zwiększyć zasięg bloga oraz zasób jego czytelników w marcu wystartował sprzężony z blogiem profil na Facebooku, który zdominował moje publikacje. Mimo wszystko nie przenoszę się na portal społecznościowy, nadal mam zamiar publikować do kilkunastu postów miesięcznie, jest to dla mnie jedynie narzędzie do rozpowszechniania moich prac i artykułów będących publikowanych tutaj. W ciągu niecałego roku profil uzyskał imponującą dla mnie 1400 polubień, co jest niezłym wynikiem, zważywszy, że większość fanów w mniejszym, bądź mniejszym stopniu interesuje się tematyką modelarstwa. Same posty codziennie są wyświetlane przez kilkaset ludzi z całego świata, nie tylko z Polski. 




Sam blog natomiast uzyskał liczbę ponad 36 tyś wyświetleń i myślę, że w tym roku spokojnie dobijemy przynajmniej do 60 tyś. Co mnie bardzo cieszy, kilka osób napisało do mnie z podziękowaniami, że moja strona zachęciła ich do rozpoczęcia, bądź powrotu do swojego hobby sklejania. Jest to dla mnie sukces, bo nadal uważam się za początkującego modelarza, który chce promować tą pasję wśród młodych ludzi. 

Modele

Co natomiast działo się w temacie kluczowym, czyli modelarstwa? Wraz ze styczniem zakupiłem kilkanaście modeli za grosze, których kilka zaprezentowałem na blogu, a resztę będę pokazywał w tym. Było kilka porażek i kilka zwycięstw. Nie będę się zbytnio rozpisywał, wspomnę tylko o papierowym upadku Corsaira, obsmarowaniem plastikowego, kilkunastu ulepcach mniej lub bardziej dokładnych. 


Ale było też trochę sukcesów, jak mój pierwszy model w skali 1:48, czyli polska Czajka, czy udana próba obicia Flaka z Tamki :) 



 Przyszłość

Co będzie dalej? Na pewno powoli przekonuję się do droższych zestawów, jednak ten rok nadal poświęcę na doskonalenie swojego warsztatu i próbowania nowych technik na modelach za grosze i tych ze średniej półki. Przytoczę tutaj zdjęcie z poprzedniego roku, które zobrazuje czego możecie się min. spodziewać w tym.


Poza modelami planuję zakup nowych pędzli, farb i być może jakiegoś taniego i dobrego do nauki aerografu. Wszystko jednak zależy od czasu i środków finansowych. Jak zawsze czekam również na Wasze sugestie i pomysły na nowe artykuły, recenzje i sugestie dotyczące zmian i ulepszeń mojego bloga. Dlatego do dzieła!